7 maja uczniowie klas II i III technik informatyk wyruszyli na 5 dniową wycieczkę do Zakopanego.

Pierwszego dnia zwiedzaliśmy kopalnię soli w Wieliczce. Korzystając z Szybu Daniłowicza, zeszliśmy po 378 stopniach pod ziemię, na głębokość 64 m. Podczas trzygodzinnego spaceru podziwialiśmy Komorę Mikołaja Kopernika, Komorę Michałowice, Komorę Skarbnik i Kaplicę Świętej Kingi, a także popadliśmy w zadumę, słuchając muzyki Fryderyka Chopina nad pięknym solankowym jeziorkiem. 

Wieczorem dotarliśmy do Zakopanego na nocleg, by z samego rana wyruszyć na trasę do Morskiego Oka. Mimo padającej z nieba mżawki i nisko zawieszonych chmur otaczających pobliskie szczyty, humory nam dopisywały. Przystanęliśmy chwilę, podziwiając piękno Wodogrzmotów Mickiewicza i otaczającej nas przyrody Tatrzańskiego Parku Narodowego. Po kilku godzinach marszu dotarliśmy na wysokość 1395 m n.p.m. nad Morskie Oko - największe jezioro w Tatrach, położone w Dolinie Rybiego Potoku u stóp Mięguszowieckich Szczytów. Mimo chmur, widok zapierał dech w piersiach. 

Dzień trzeci minął nam na zwiedzaniu Zakopanego. Spacerowaliśmy po Krupówkach, obserwowaliśmy panoramę Tatr z Gubałówki oraz odwiedziliśmy najnowocześniejsze Centrum Edukacji Przyrodniczej. Poznaliśmy roślinność i zwierzęta występujące na terenie TPN i zasady bezpiecznego poruszania się po parku.

Ostatniego dnia pobytu w Zakopanem wyruszyliśmy na wycieczkę do Doliny Kościeliskiej. Pogoda dopisała, bezchmurne niebo i wszechobecna cisza ukazały w pełni magię tego miejsca. Zapomnieliśmy się na chwilę, podziwiając widoki z Cudakowej Polany. Po dotarciu do schroniska na Hali Ornak zdecydowaliśmy się na szybki marsz nad Smreczyński Staw. To był strzał w dziesiątkę! Przy takiej pogodzie - wierzcie nam - było co oglądać. W drodze powrotnej zwiedziliśmy Wąwóz Kraków i skierowaliśmy się ku Smoczej Jamie. Dla niektórych była to przygoda życia: ciemność, drabinka, klamry i łańcuchy dodawały adrenaliny. To był bardzo udany dzień, a wieczorem czekało na nas ognisko.

Ostatniego dnia wyruszyliśmy do Krakowa. Pan przewodnik zabrał nas w podróż po średniowiecznym grodzie, przybliżył nam historię miasta, Wawelu, Uniwersytetu Jagiellońskiego i okna papieskiego. Zwiedzanie Krakowa zakończyliśmy na Rynku, skąd przy dźwięku hejnału z Wieży Mariackiej wyruszyliśmy w drogę powrotną do Kutna.

Opiekę nad nami sprawowali: p. Rafał Prętkiewicz, p. Agata Krzyżyńska i p. Jakub Tarnowski.

To było tylko pięć dni, ale przeżyć mnóstwo, więc już planujemy kolejną wyprawę. Kto wie, może tym razem Bieszczady...