Epitafium dla Jacka Kaczmarskiego - 10.04.2004r.
Tęsknimy za pieśniami Kaczmarskiego,
bo tak lubiliśmy słuchać ,,Obławy”
i nucić w rytm ,,Epitafium dla Wysockiego”.
Dziś powstrzymajmy się od hucznej zabawy,
aby uczcić pamięć barda wspaniałego.
Choć śmierć nam go zabrała,
choć nie zobaczymy twarzy jego,
tłum nadal będzie śmiał się z Karła
i płakał nad losem Jasia Głupiego,
któremu woda życia figle płatała.
Gdy zamkniesz oczy i wytężysz słuch,
usłyszysz piosenkę o Sentymentalnej,
a w oddali zobaczysz jakiś ruch:
szarpnięcie struny słońca muzykalnej
i znów powróci Jacek tu.
Więc pijmy zdrowie Barabasza
i wsłuchajmy się w ,,Sen Katarzyny”,
bo to nie jest wina nasza ani jego,
że umarł Polak mądry i niewinny.
Śmierć nie zabierze go całego.
Paulina Łabęcka